Aktualności

WIOSENNY NUMER MAGAZYNU: Notka od redaktora naczelnego.

Na terenie całego kraju można już nabyć nowy, wiosenny numer naszego magazynu. Sprawdźmy, co ma do powiedzenia na jego temat Redaktor Naczelna, Beata Sabała-Zielińska.






KUP NOWY WIOSENNY NUMER MAGAZYNU ----------------->
BUY THE NEW ISSUE OF MAGAZINE---------------------------->










Szanowni Państwo!

Dunajec to jeden z najbardziej wdzięcznych tematów, bo na pierwszy rzut oka to rzeka marzeń. Malowniczo obmywa stopy gór, nieustannie zachwyca swoim przełomem, a i wspiera swą siłą i żywiołowym nurtem tych, którzy się przy niej osiedlili.
No chyba, że akurat ma gorszy czas, wtedy pokazuje swoje groźne oblicze. Potrafi w kilkanaście minut wezbrać swe wody i w błyskawicznym tempie zniszczyć wszystko, co jest w zasięgu jej nurtu. Potrafi podmyć gospodarstwa, urwać drogi, porwać i zatopić tych, którzy próbują ratować dobytek.
Dunajec to rzeka pełna tajemnic, z ciemną stroną mocy, dlatego należy traktować go z ogromnym respektem. Tubylcy doskonale o tym wiedzą i intuicyjnie boją się Dunajca. Jego siłę poznałam na własnej skórze. Miałam jakieś 10-12 lat. Przechodziłam przez rzekę, by dotrzeć do kąpieliska przy drugim jej brzegu. Koleżanki machały zachęcająco, rodzice więc godzili się na przeprawę, nie spuszczając ze mnie oka. Nurt w najgłębszym miejscu sięgał mi do kolan, przy brzegu zaś był już tylko do kostek. I gdy wydawało się, że już jestem w bezpiecznym miejscu, że muszę zrobić ostatni krok, Dunajec nagle ściął mnie z nóg i zaczął ciągnąć po kamieniach. Czepiałam się głazów, wołając o pomoc, kamienie jednak wyślizgiwały się z rąk, a rzeka nie dawała za wygraną. Kto wie, jak skończyłaby się ta przygoda, gdyby nie błyskawiczna interwencja dorosłych.
Utonięcia w Dunajcu to niestety wcale nie rzadkość. Toną młodzi, silni mężczyźni, a nawet dobrze wyposażeni kajakarze. Nie pomogą nawet najlepsze pływackie umiejętności, gdy dunajecki wir wciągnie nas pod wodę. Z jej cofki nikt nie wychodzi żywy. Dlatego czytając o Dunajcu, pamiętajcie Państwo, że to rzeka z prawdziwym góralskim charakterem. A skoro tak, to podziwiajcie ją mądrze. Z bezpiecznej odległości.

Ladies and Gentlemen,

The Dunajec is one of the most graceful of subjects because at a first glance it is the river of dreams. It picturesquely washes the foot of the mountains, always captivates us with its winding
gorge, and supports those who have settled next to it with its power and the lively current.
That is, unless it is going through a rougher patch when it shows its terrifying face. In several minutes, the Dunajec is capable of raising its waters and at the speed of lightning destroy everything that lies within reach of its currents. It knows how to inundate farms, damage and break roads, then snatch and drown those who want to save their chattels.
The Dunajec is full of mysteries, with a dark side to its power, which is why it needs treating with huge respect. The locals know about it perfectly well, and intuitively fear the river. I learned the power of the Dunajec at the peril of my own skin. I must have been 10 or 12. I was crossing the river to reach a bathing spot on the other bank. Other girls were waving encouragingly, so my parents consented to my crossing, keeping their watchful eye on me. In the deepest run, the current reached up to my knees, while by the bank it did not even cover my ankles. And it so happened that when I seemed to be safe, when already there was just the last step to be taken, the Dunajec suddenly knocked me off my feet and started dragging me down on the boulders. I tried clutching at the stones crying for help, yet they slipped out of my hands, and the river wouldn’t let go. Who knows how the adventure would have ended if not for the rapid intervention of adults.
Unfortunately, deaths by drowning in the Dunajec are not a rarity. Young, strong men go under, and so do even well equipped canoers. Even the best swimming skills are of no avail when a Dunajec maelstrom drags you under the surface. No one gets alive from these whirlpools. Therefore, reading about the Dunajec, please remember that it is a river with a truly Highlander character. And since it is so, admire it wisely. From a safe distance.

Beata Sabała-Zielińska
Editor-In-Chief

Aktualny numer

Dołącz do nas