Co nowego?
Tryptyk - zespół, który współtworzy rodzeństwo z Tylmanowej
Zespół "Tryptyk", a więc niezwykle uzdolnione rodzeństwo z Tylmanowej, już w Sylwestra wystąpi w Zakopanem z zespołem Zakopower i Brathanki. Serdecznie zapraszamy na ich koncert.
Pieniny na międzynarodowej liście geoparków UNESCO?
Co łączy Szczawnicę z chińskim siedmiotysięcznikami Kunlun i islandzkimi gejzerami? Poza pięknem krajobrazu również rzadko spotykane gdzie indziej warunki geologiczne.
Z numerów archiwalnych
NUMER 13: "Maria Ćwiertniewicz" - Beata Sabała-Zielińska (ENGLISH)
"Maria Ćwiertniewicz" - Beata Sabała-Zielińska Jeśli ktoś myśli, że kajakarstwo to wyłącznie domena mężczyzn, myli się straszliwie, a nawet bardzo się zawstydzi, gdy pozna „ Złotą Marysię”, czyli Marię Ćwiertniewicz. O niej w letnim numerze magazynu opowiada Beata Sabała-Zielińska. SUKCESY: - Uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Monachium (1972). Dwukrotna medalistka mistrzostw świata w slalomie w kajakowych jedynkach (K-1). - Złota medalistka w Skopje (1975), srebrna w Muotathal (1973). - Dwukrotna finalistka mistrzostw globu: w Merano (1971) ENGLISH VERSION: Description of famous sportsman "Maria Ćwiertniewicz" by Beata Sabała-Zielińska Should you think that kayaking is solely the domain of men, you are grossly mistaken, and you would certainly be quite ashamed to get to know ‘the Golden Marysia’, that is Maria Ćwiertniewicz. Participant in the Olympic Games in Munich (1972). - Two medals in the ICF Canoe Slalom World Championships (K-1): gold medallist in Skopje (1975), silver in Muotathal (1973). - Participated twice in the finals of the International Canoe Slalom in Merano (1971). She was 5th in K-1x3 slalom; and in Muotathal (1973) – 6th in K-1x3 slalom. - Winner of the European Cup in canoe slalom (1974).
Jesienny róg obfitości
Jesień w Pieninach przychodzi szybko i niespodziewanie. Wystarczy pierwszy wrześniowy zimny wiatr od Tatr albo przymrozek i już góry mienią się wszystkimi możliwymi kolorami. Początek jesieni wyznaczał św. Michał Archanioł... Mawiano bowiem: "po świętym Michale nie wychodź na hale". Wierzono, że ten opiekun i obrońca przed siłami zła także opuszcza góry na kilka miesięcy (po 29 września). Był to więc czas bacowskich powrotów z górskich pastwisk, jesiennych redyków zwanych osodami (osiadaniem na gazdówce i zajmowaniem się codziennymi gospodarskimi pracami). Leszek Horwath