Aktualności

ARTYKUŁ Z NOWEGO NUMERU: "Cztery żywioły - WODA" aut. Katarzyna Ceklarz

Nasza stała pisarka - Katarzyna Ceklarz - w kolejnym arcyciekawym artykule "Cztery żywioły - woda". Serdecznie zapraszamy!







KUP NOWY WIOSENNY NUMER MAGAZYNU ----------------->
BUY THE NEW ISSUE OF MAGAZINE---------------------------->








Katarzyna Ceklarz

CZTERY ŻYWIOŁY - WODA
(ang. FOUR ELEMENTS - WATER)



Woda to obok ognia, wiatru i ziemi jeden z czterech podstawowych filarów budujących świat. Według dawnych wierzeń to materia prima, z której wyłoniło i nadal wyłania się życie. Jest niezbędna do wegetacji roślin, umożliwia egzystencję zwierzętom i ludziom. To bezkształtna ciecz, która w zależności od miejsca i sytuacji, w której występowała, nabierała różnorodnych znaczeń. W tradycji ludowej woda źródlana posiadała moc oczyszczającą i leczniczą, woda stojąca (bagienna) była siedliskiem demonów i wszelkiego zła. Kroplom deszczu oraz rosy przypisywano właściwości zapładniające, a wodzie poświęconej przez kapłana moc zmywania grzechu pierworodnego i nadawania nowego, sakralnego znaczenia pokropionym przedmiotom.

Wśród górali pierwszą w życiu wodą, z którą stykał się człowiek tuż po urodzeniu, była kąpiel przygotowywana przez wiejską akuszerkę (babkę) specjalnie dla noworodka. Babka myła dziecko w ciepłej wodzie z dodatkiem ziół, by zapewnić mu w ten sposób zdrowie i urodę. W trakcie kąpieli musiała jednak uważać, by nie zamoczyć czubka główki dziecka, gdyż mogłoby to skutkować „zrzuceniem ciemienia” i narazić je na chorobę umysłową w przyszłości. Do wanienki z wodą zwyczajowo wrzucano monetę, która stanowiła zapłatę przeznaczoną dla akuszerki w zamian za pomoc przy porodzie, a dziecku miała zapewnić dostatek. Babka nie tylko myła noworodka, ale także odpowiednio zabezpieczała wodę z tej kąpieli. Powinna ją wylać tam, gdzie nikt nie chodzi, wierzono bowiem, że ludzie obcy, nieprzychylni matce lub dziecku mogliby za jej pomocą odebrać im szczęście. Najczęściej wodę wylewano pod gruszę lub jabłoń, co zjednywało niemowlęciu miłość, a drzewom zapewniało obfitość owoców.

Szczególnego znaczenia nabierała również woda pozostała po obmyciu zwłok. Uważano, że kontakt z nią mógł narazić żywych na choroby, a nawet śmierć, dlatego chcąc zabezpieczyć się przed niebezpieczeństwem, aby nikt nie uschnął tak jak trup, wylewano ją w miejsce nieuczęszczane, najdalszy kąt gospodarstwa lub pod krzak czarnego bzu, rośliny uważanej za siedlisko śmierci i złych mocy. Z tego samego powodu w Pieninach czynność obmywania zwłok spoczywała na żebrakach, którzy w zamian otrzymywali odzież po zmarłym..

Cały artykuł znajdą Państwo w najnowszym wiosennym numerze magazynu "Polski Region Pieniny". Zapraszamy.


ENGLISH VERSION:


Besides earth, wind and fire, water is one of the four fundamental elements that the world is made up of. According to ancient beliefs, it is the materia prima, from which life came and still does. It is necessary for plant vegetation, and makes it possible for humans and animals to exist. It is a formless liquid that, depending on the site and the circumstances, acquires a variety of meanings. In folk tradition, spring water had a purifying and healing power, while stagnant water (in marshes) was the seat of demons and all evil. Raindrops and dew drops were credited with fertilising properties, and the water blessed by the priest was blessed with the power of washing away original sin and awarding a new, sacred significance to the sprinkled objects.

In the Highlander world, the first water that a human encountered just after birth was the bath for the newly born especially prepared by a local midwife (babka). She washed the infant in warm water infused with herbs so as to ensure the young one had good health and beauty. Yet while washing, she had to be careful not to wet the crown of the infant’s head as this could result in the ‘rejection of the crown of the head’ and make it vulnerable to mental illnesses in future. It was customary to drop a coin into the tub with the water, which was not only payment for the midwife’s assistance at the labour, but also a step meant to ensure the child’s wealth. Babka did more than just watch the newborn, as she was also to watch over the bathwater. She was supposed to pour it out were nobody goes, as it was believed that strangers, and people ill-disposed to the mother or the child, could use it to take away their happiness or luck. As a rule, the water was poured out into the roots of a pear or apple tree, which won tender feelings for the infant, and ensured good crops of fruit for the tree.

Similarly, the water used to bathe a corpse acquired a special significance. It was believed that contact with it could jeopardise the living, causing illness or even death. This is why, eager to gain protection from that danger and ensure that nobody ‘withered like a corpse’, it was poured away in a place here nobody walked, in the farthest corner of the household, or under an elder bush, a plant considered the source of death and evil powers. For the same reason, the washing of the cadaver in the Pieniny was the duty of beggars, who in return received the dead man’s clothes.

You can find more in the the latest issue of "Polski Region Pieniny" magazine. Enjoy!

Aktualny numer

Dołącz do nas