Aktualności
ARTYKUŁ Z NOWEGO NUMERU: "Adama Asnyka podróż przełomem Dunajca" - Katarzyna Domin
Zapraszamy Państwa do sprawdzenia zapowiedzi artykułu Katarzyny Domin o intrygującym tytule: "Adama Asnyka podróż przełomem Dunajca". Cała opowieść dostępna w wiosennym numerze naszego magazynu.
KUP NOWY WIOSENNY NUMER MAGAZYNU ----------------->
BUY THE NEW ISSUE OF MAGAZINE--------------------------->
Katarzyna Domin
ADAMA ASNYKA PODRÓŻ DUNAJCEM
ADAM ASNYK TRIP DOWN THE DUNAJEC
Śniąc na jawie o odwzajemnionym uczuciu młodziutkiej Anieli podczas wieczornej przejażdżki łódkami po Dunajcu, Adam Asnyk w twarzy dziewczyny i górskiej przyrodzie znalazł natchnienie do napisania tego nastrojowego utworu. Gdyby nie to szczawnickie zauroczenie polska literatura miłosna byłaby zapewne dużo uboższa, a nieszczęśliwie zakochani w staroświeckich pamiętnikach nie mogliby cytować najbardziej romantycznego pozytywisty, pisząc „Między nami nic nie było!” czy „Gdybym był młodszy, dziewczyno...”. Gdy podczas letnich wakacji „u wód” w 1868 roku Henryk Sienkiewicz, zwany przez Asnyka „genialnym chłopcem”, swym melodyjnym głosem odczytał utwór „Z podróży Dunajcem”, pamiątkę ich wspólnej przygody, wszyscy byli oczarowani. „Brzmiało to jak najpiękniejsza muzyka” pisała w liście 16-letnia Aniela Grudzińska, prawdopodobnie bohaterka wiersza, która wraz z matką wielokrotnie przyjeżdżała do jednego z najmodniejszych wtedy letnich kurortów - Szczawnicy.
Asnyk adorował pannę Anielę przez trzy kolejne sezony, a po powrocie do Lwowa, trawiony tęsknotą, wysyłał do jej matki listy, w których w najdelikatniejszy z możliwych sposób sugerował, że chciałby ową „kąpielową znajomość” zamienić na poważniejszy związek. Matka w równie subtelny sposób zwracała uwagę na dużą różnicę wieku między poetą i jej niedojrzałą jeszcze do małżeństwa córką, nie mając śmiałości, by wyznać, że Aniela prócz szacunku i sympatii nie czuje do Adama nawet odrobiny gorętszego uczucia. Ironiczny i złośliwy jak zawsze Boy po latach tak opisywał 30-letniego Asnyka: „Dziad z krzaczastymi brwiami, płową brodą, obwisłymi wąsiskami (...) w długim ciemnym surducie i oczywiście w kalesonach wiązanych na białe tasiemki”. Cóż się dziwić dziewczynie, że nie dała się oczarować romantycznymi strofami i w poecie widziała też mężczyznę, który nawet w XIX wieku nie mógł być uznany za typ amanta.
Co innego Sienkiewicz, z modnie przystrzyżoną bródką hiszpanką, nowoczesny, energiczny, światowiec. Gdy po prawie dwuletnim pobycie w Stanach Zjednoczonych przyjechał w 1879 roku z odczytem do Szczawnicy, szybko oczarował swą przyszłą żonę – Marię Szetkiewiczównę, matkę jego dwojga dzieci. Asnyk na desperacki krok zdecydował się podczas wakacji 1870 roku. Listowne oświadczyny i wyznanie miłości wywołały całą lawinę zdarzeń, przypominających inscenizację romantycznego dramatu. List zrobił na paniach Grudzińskich tak piorunujące wrażenie, że zdecydowały się na natychmiastowy, bez pożegnania wyjazd z Krynicy. Asnyk, by je odnaleźć, całą noc pędzi konnym zaprzęgiem do Bochni, spotyka panie przy kasach biletowych i wskakuje za nimi do pociągu do Krakowa, gdzie przez kilka dni nie odstępuje ich na krok. Po chłodnym rozstaniu znów śle do pani i panny Grudzińskiej ckliwe listy, błagając o jednoznaczną odpowiedź.
Cały artykuł znajdą Państwo w najnowszym wiosennym numerze magazynu "Polski Region Pieniny". Zapraszamy.
ENGLISH VERSION:
Daydreaming during an evening boat trip on the Dunajec that the very young Aniela reciprocated his feelings for her, Adam Asnyk found inspiration for this atmospheric poem, both in the face of the girl and in the nature of the surrounding mountains. If not for that Szczawnica infatuation, Polish love literature would probably have been far more limited, and in their memoirs the star-crossed lovers of yore could not have quoted this most romantic of the positivists who wrote Między nami nic nie było! / Nothing took place between the two of us! and Gdybym był młodszy, dziewczyno... / Oh, girl, should I a younger man be… When Henryk Sienkiewicz, whom Asnyk used to call ‘a genius of a boy’, was ‘taking the waters’ during his 1868 summer holidays, he read in his melodious voice the poem Z podróży Dunajcem, a memory of a trip they shared, and everyone was enchanted. ‘It sounded like the most beautiful music’, wrote the 16-year-old Aniela Grudzińska, most probably the heroine of the poem, in her letter. She frequently visited Szczawnica, one of the most fashionable spas of the time, together with her mother.
Asnyk worshipped Miss Aniela for three successive seasons. Having returned to Lwów, where he was consumed by yearning, he sent letters to her mother, in which, in possibly the most gentle manner, he suggested that he would like to turn that ‘bathing acquaintance’ into a more serious union. Equally subtly, the mother addressed the large age difference between the poet and her daughter not yet ripe for marriage, not daring to mention that, besides respect and liking, Anie- la did not feel even the slightest inkling of more passionate feelings towards Adam.
Years later, ironic and teasing as ever, Tadeusz ‘Boy’ Żeleński described the 30-year-old Asnyk as‘an old man with bushy eyebrows, a tawny beard, and a drooping bushy moustache (...) in a long, dark frock coat, and in breeches tied de rigeur with white ribbons’. Lit- tle wonder that the girl did not let herself be enchanted by the romantic verses, as in the person of a poet she saw a man who could in no way be considered a heart-throb, even in the 19th century. Sienkiewicz, a citizen of the world with his fashionably cut Spanish beard, modern, and full of energy, was however another story. When he arrived in Szczawnica in 1879 after a nearly 2-year-long sojourn in the United States, he quickly had his future wife and the mother of his two children– Maria Szetkiewiczówna
– under his spell.
You can find more in the the latest issue of "Polski Region Pieniny" magazine. Enjoy!