Aktualności

PRZEGLĄD PRASY: Wywiad z Prezesem Uzdrowiska, Panem Krzysztofem Mańkowskim

Prezes Zarządu spółki Thermaleo, Krzysztof Mańkowski, w wywiadzie dla portalu informacyjnego pieninyinfo.pl opowiada o dotychczasowych osiągnięciach spółki i jej planach na przyszłość. Ciekawe pytania i interesujące odpowiedzi.







KUP NOWY WIOSENNY NUMER MAGAZYNU ----------------->
BUY THE NEW ISSUE OF MAGAZINE--------------------------->






Pieninyinfo.pl: Grupa Thermaleo & Uzdrowisko Szczawnica otrzymała ostatnio dwie nagrody. Kapituła Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski nagrodziła Was za „najlepsze przedsięwzięcie roku 2014”, wcześniej Dworek Gościnny zwyciężył w konkursie Meeting Planner Power Awards, gdzie doceniony został za realizację w nim atrakcyjnych imprez, festiwali, widowisk. Były też nagrody w plebiscycie Wielkie Odkrywanie Małopolski, „Odys 2012” za najlepsze usługi turystyczne w Małopolsce i nagrody dla Hotelu Modrzewie Park. Jak mógłby Pan to skomentować?

Krzysztof Mańkowski: Wymienione przez Panią Redaktor nagrody to tylko część z tych, które otrzymaliśmy. Pokazują one naszą pracę i jej jakość w ciągu ostatnich 10 lat naszej działalności w Szczawnicy. Myślę, że jest wiele innych doskonałych projektów oraz wielu ludzi, którzy robią coś lepiej lub inaczej niż my. Ale kapituła wybrała nas. Pokazuje to, że można robić coś dobrego, co jest zauważalne nie tylko w Szczawnicy, ale i w Krakowie oraz w Polsce. Zależy nam na tym, aby realizowane przez nas projekty wnosiły coś wartościowego i ważnego dla naszego miasta i dla regionu. Oczywiście te wszystkie otrzymane nagrody są również motywacją do dalszej pracy. Pamiętać należy, że nie tylko my jako inwestorzy, wkładamy dużo pracy w to co robimy, ale i cały zespół, który z nami pracuje. Kiedy przejmowaliśmy majątek Uzdrowiska w 2005 roku zatrudnialiśmy 80 osób, obecnie grupa liczy ponad 250 pracowników. Tworzymy miejsca pracy, a ludzie tworzą tą jakość usług za którą jesteśmy nagradzani. Przykładem jest chociażby oferta pięciogwiazdkowego Hotelu Modrzewie Park. Ale i inne nasze obiekty są na dobrym poziomie. Staramy się cały czas szkolić i być coraz lepszymi.

P: Czy zatem chcecie konkurować na przykład z Krynicą?

K.M.: Trzeba pamiętać, że Krynica czy Zakopane, to w porównaniu do Szczawnicy, bardzo duże miejscowości. Są tam znacznie większe od naszych obiekty hotelowe, i co oczywiste - oferta kulturalna jest bogatsza. Bezpośrednio konkurować z nimi nie możemy, ale możemy współpracować. Już teraz współpracujemy i tworzymy z innymi uzdrowiskami Małopolski pewne standardy, z którymi potem, już jako mocna grupa polskich uzdrowisk, możemy być konkurencyjni nawet na rynkach europejskich. Ponadto uzdrowiska w Polsce mają inne profile lecznicze. Dlatego też nie konkurujemy z Wieliczką, Rabką, Krynicą, Muszyną lecz się uzupełniamy. Uzdrowisko w Szczawnicy ma też i słabe punkty. Jednym z nich jest oferta zimowa. Oczywiście są możliwość zmiany w tym zakresie, ale do tego potrzebne jest partnerstwo Miasta.

P: Od 2005 roku grupa zainwestowała w Szczawnicy ponad 150 mln złotych. Ile planujecie jeszcze zainwestować?

K.M.: Odzyskaliśmy od Skarbu Państwa same ruiny. To jest fakt. Przywrócenie tym obiektom świetności pochłonęło ogromne koszty finansowe i olbrzymie nakłady pracy. Ponadto dokupiliśmy około 10 hektarów z takimi obiektami jak: hotelem Nawigator czy Willa Marta, w które również trzeba było zainwestować olbrzymie środki finansowe. Przed nami, co widać gołym okiem, jest jeszcze dużo do zrobienia, np.: cała lewa strona Placu Dietla. Na remont czekają także kolejne budynki. W przyszłości planujemy także nowe inwestycje, jak chociażby Zakład Przyrodoleczniczy. To wszystko będzie wymagało znacznych środków finasowych, których nie jestem w stanie obecnie oszacować.

P: Czy na te inwestycje, o których Pan mówi, grupa planuje pozyskiwać dofinansowanie?

K.M.: Tak. Będziemy starać się o dofinansowanie, na ile tylko to będzie możliwe. Budowa chociażby Zakłady Przyrodoleczniczego bez zewnętrznych dotacji może okazać się bardzo trudna lub potrwać zdecydowanie dłużej. Zakładamy więc pozyskanie różnych źródeł finansowania.

P: Remont Zakładu Przyrodoleczniczego planowaliście rozpocząć w 2015 roku, na jakim etapie są prace?

K.M.: Na dzień dzisiejszy czekamy na dotacje unijne dla małopolskich uzdrowisk, dla których w perspektywie 2014-2020 planowane były duże dofinansowania. Jeszcze nie ma decyzji, jak rozdzielone będą te środki. Czekamy na informacje. Ponadto, co chciałbym podkreślić, na datę rozpoczęcia remontu znacząco wpływa zmiana strategii Narodowego Funduszu Zdrowia. Musimy wiedzieć, czy NFZ będzie finansował i w jaki sposób, usługi uzdrowiskowe. Od tej strategii uzależniony jest również model funkcjonowania Uzdrowiska, czyli albo jak na przykład w Ustroniu - oparty będzie na całkowitej centralizacji, czy też w oparciu o grupę niezależnych sanatoriów zlokalizowanych wokół zakładu centralnego.

P: Co z Hutnikiem i z planowaną budową hotelu w Jaworkach?

K.M.: W Sanatorium Hutnik rozpoczynamy niebawem prace remontowe. To wymaga przygotowania logistycznego głównie z uwagi na konieczność zachowania jego funkcji sanatoryjnych. Myślę jednak, że wkrótce zaczniemy prace. Jeśli chodzi o hotel w Jaworkach, to kupiliśmy budynek rok temu. Planujemy, że powstanie tam lokalny mini hotel, który będzie zapleczem dla Stadniny Koni Rajd oraz dla gości Muzycznej Owczarni, z którą się przyjaźnimy i współpracujemy.

P: Czy spółka planuje inwestować poza Szczawnicą, na przykład w Krościenku?

K.M.: To nie jest wykluczone. Wiem o pomyśle utworzenia z Krościenka uzdrowiska. Posiadamy wiedzę, jak tworzy się uzdrowisko i wiemy też jak nim zarządzać. Jesteśmy więc otwarci na ewentualną współpracę.

P: A zakup budynku Ośrodka Wczasowego Trzy Korony w Krościenku?

K.M.: Prowadziliśmy na ten temat rozmowy. Wówczas jednak nie byliśmy gotowi do podjęcia decyzji o zakupie. W przyszłości nie wykluczam jednak takiej możliwości. Wszystko zależy od wielu czynników, w tym oczywiście od ceny.

P: Niedługo Szczawnica wzbogaci się o dwa nowe ośrodki zdrowia. Jeden planowany jest w budynku Willi Temida i należał będzie do Was, drugi ma zostać wybudowany na Zawodziu przez prywatnego inwestora, któremu działki na ten cel przeznaczyło miasto. Dwa ośrodki zdrowia w Szczawnicy? Czy to dobry pomysł?

K.M.: O nasz ośrodek zdrowia jestem spokojny. My jako uzdrowisko, mamy niezbędną infrastrukturę oraz doskonałych lekarzy. Otwarcie nowego ogólnodostępnego ośrodka zdrowia planujemy na koniec tego roku. Znajdzie się w nim około 15 gabinetów specjalistycznych i świadczone w nim będą usługi z zakresu Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Osoby rejestrujące się u nas będą miały opiekę medyczną finansowaną z NFZ. Niewykluczone, że nawiążemy współpracę z ośrodkami zdrowia w Krościenku n.D, Ochotnicy Dolnej i Maniowach. Być może będzie to współpraca na zasadzie wspólnej platformy dla pacjenta. Zobaczymy.
Chciałbym dodać, że już ponad rok temu informowaliśmy Urząd Miasta, że zamierzamy założyć ośrodek zdrowia. Prowadziliśmy również z Panem Burmistrzem rozmowy w tym zakresie. Nie rozumiem decyzji o dwóch ośrodkach zdrowia w naszym mieście, ale nie mnie to oceniać. Rynek i konkurencja rozstrzygnie kto miał rację.

P: Często powtarza Pan, że są w Szczawnicy osoby bądź instytucje, które nie chcą z Wami współpracować jak na przykład Urząd Miasta. Z kolei Grzegorz Niezgoda również wielokrotnie powtarzał, że jest otwarty na współpracę , brak dobrych chęci jest po stronie spółki.

K.M.: W moim odczuciu dobra współpraca polega na postępowaniu „fair play” oraz na zachowaniu bazowych standardów etyki biznesowej. Nie się tajemnicą, że pomiędzy miastem, które reprezentuje Pan Burmistrz, a nami toczy się spór o chociażby plac pod kolejką na Palenicę. Rozumiem, że burmistrz chce przeciągnąć tę sprawę w czasie. Szkoda jednak, że nie potrafi usiąść do stołu, abyśmy znaleźli dobre dla wszystkich rozwiązanie. W obecnej sytuacji najbardziej traci Szczawnica, jego mieszkańcy i przyjeżdżający kuracjusze. Zamiast współpracy, która przynosi rozwój miasta mamy spór, który zatrzymuje nas w miejscu. I to boli mnie najbardziej.

P: Był Pan radnym w Szczawnicy w kadencji 2006-2010. Jak wtedy układała się między Panami współpraca?

K.M.: Jest takie powiedzenie „miłe złego początki” które najtrafniej opisują sytuację. Nie chciałbym wdawać się w szczegóły. Cały czas mam nadzieję, że ostatecznie dojdziemy do porozumienia.

P: Chciałby Pan zmiany na stanowisku burmistrza?

K.M.: Dla mnie naprawdę nie ma znaczenia czy burmistrz nazywa się Niezgoda, Kowalski czy inaczej. Chciałbym współpracować z osobą, która broni interesów miasta, ale robi to w oparciu o rzeczową dyskusję, argumenty i jest gotowa na kompromis. Oparcie współpracy o konflikt to najgorsze z możliwych rozwiązań. Chciałbym podkreślić, że w przypadku placu pod kolejką na Palenicę, już w 2008 roku przedstawiliśmy plan wspólnych działań na tym terenie. Zaproponowaliśmy, że zainwestujemy ponad 100 milionów złotych i wspólnie z miastem, zrealizujemy tam budowę infrastruktury parkingowo – handlowo – kulturalnej. Plan nie został zaakceptowany. Do dziś dnia miasto bezprawnie czerpie zyski z tych terenów. Skutki takiego postępowania mogą okazać się w przyszłości rujnujące dla miejskiej kasy.

P: Czy spółka ostatnio pracuje nad ociepleniem swojego wizerunku w społeczności lokalnej?

K.M.: Każda zmiana czy projekty realizowane na dużą skalę mają tyle samo zwolenników co przeciwników. To nic nowego. Podobnie rzecz się miała za czasów mojego pradziadka. Dzisiaj, po latach jest wspominany bardzo ciepło i z życzliwością. Ale kiedy rozpoczynał zmiany w Szczawnicy bywało różnie. Przeczytałem jego pamiętniki i proszę mi wierzyć, że i wtedy i teraz jest podobnie. Historia się powtarza. Wówczas z moim przodkiem pracowało wielu dobrych, lojalnych ludzi, którzy budowali coś dla wspólnego dobra. Były też osoby, które nie życzyły mu najlepiej. Teraz jest podobnie. Są ludzie, którzy pracują z nami, ale są i tacy, którzy wszystko negują i kontestują. Wiem, że nas też oceni historia. I ta opinia jest dla mnie ważna.

P: Bardzo dziękuję za rozmowę.

Aktualny numer

Dołącz do nas